LIGIA PISZE O PRÓBIE PORWANIA
Spokojnym wieczorem siedziałam przy stole pijąc herbatę wraz z świętym Piotrem,Glaukusem i innymi.Usłyszawszy dziwne dźwięki takie jakby ktoś się dusił zmierzałam w stronę drzwi,a nagle Winicjusz wpadł przez drzwi i próbował mnie porwać.Ci którzy siedzieli ze mną byli bez silni,gdyż Winicjusz był silnym żołnierzem Ursus,który pokonał przeciwnika wpadł do domu i złapał Winicjusza podduszając go,zemdlał.Pare godzin potem wstał i próbując uciec zdał sobie sprawę,że ma złamaną ręke,spytał mnie dlaczego darowałam mu życie wytłumaczyłam,że my chrześcijanie musimy darować bliźnim krzywdy.Zlecił Usrsusowi,aby przyprowadził niejakiego Chilona Chilonidesa.Za jakiś czas zjawił się z nim Winicjusz zaczął się z nim sprzeczać,dlaczego uciekł i nie pomógł mu.Glaukus i Ursus rozponali go,gdyż wcześniej zlecił on Ursusowi,aby zabił Glaukusa,on darował mu krzywde,gdyż jest chrześcijaninem.Marek wysłał go z tabliczką spowrotem do Rzymu,na której było napisane,że wyjeżdża.Chilonides odszedł i za jakiś czas Winicjusz też,podziękował za nie uśmiercenie go i przeprosił za krzywdy,zrozumiawszy,że nie jestem jego zabawką.Rozmyślałam nad tym,że ludzie są w stanie zrobić wszystko,aby coś zdobyć oraz czy Marek zrobił to z miłości do mnie,czy chciał mnie porwać,aby mnie tylko i wyłącznie wykorzystać.
#Ligia #Porwana #Winicjusz #Cierpienie #Blog
Dodaj komentarz